wtorek, 25 marca 2014

Wstęp

Chcę wam tylko powiedzieć, że aktualnie prowadzę dwa aski o idolach :
http://ask.fm/bizzlepolska i http://ask.fm/selenpl :) ja podpisuję się /bizzle =)
Także zapraszam wszystkich do odwiedzania tych asków, zadawania pytań ( mogą dotyczyć one opowiadania ) <3 Wiem, że króciutkie, ale to tylko wstępik :)
_________________________________________________
#Selen
Obudziłam się rano z okropnym bólem głowy, nie pamiętałam nic z poprzedniego dnia. Wywnioskowałam tylko, że musiałam ostro zaimprezować. Podniosłam głowę i ku swojemu zaskoczeniu zauważyłam, że nie jestem sama w swoim łóżku. Obok mnie...leżał obcy chłopak! Za wszelką cenę próbowałam przypomnieć sobie cokolwiek z poprzedniego wieczoru, niestety moje starania nic nie pomogły. Patrzyłam na niego, ale był odwrócony tyłem. Nie byłam pewna czy jeszcze śpi, ale bałam się sprawdzić. Nigdy nie byłam w bliższym kontakcie z chłopakiem, chociaż po zauważeniu obcego faceta w swoim łóżku - nie jestem tego taka pewna. Ruszyłam się gwałtownie i nagle chłopak się odwrócił. Czas jakby stanął, nasze oczy się spotkały. Te jego piękne, brązowe oczy którym nie mogłam się oprzeć...Był bardzo przystojny. Nagle przestało mi przeszkadzać, że leży ze mną w łóżku.
- Obudziłaś się już księżniczko? - mówiąc to miał szeroki uśmiech na twarzy.
Przez dłuższą chwilę nie mogłam nic z siebie wydusić w końcu jednak mi się udało:
- Z...z...znamy się? - powiedziałam niepewnie.
- Nic nie pamiętasz? Cholera.- mówiąc to szybko wstał i wyszedł z pokoju. Był ubrany.
O co tu chodzi? Dopiero teraz zauważyłam, że wbrew pozorom nie jest to moje łóżko, ani mój pokój! Po chwili chłopak, który leżał ze mną w łóżku wrócił do pokoju.
- Chcę wracać do domu! - krzyknęłam mu prosto w twarz, już nie działała na mnie jego uroda.
- Nie możesz...Obiecuję, że wrócisz, ale nie teraz. Naprawdę, to nie jest odpowiedni moment.
- O co w tym wszystkim chodzi? - zapytałam zaskoczona jego obietnicą.
- Miałaś wypadek. Z mojej winy. Wybacz, nie chciałem, żeby tak wyszło. Nie pamiętasz tylko wczorajszego dnia, czy nic nie pamiętasz? - zapytał przerażony.
Szybko się odkryłam. Zauważyłam wiele siniaków i dość głęboką ranę na nodze.
- Tylko wczorajszego....Cz..cz..cze..czemu nie czuję bólu?
- Jesteś pod wpływem morfiny. - wydusił z siebie po chwili.